Oksywie: mieszkańcy walczą o zieleń

0
127

Na Oksywiu trwa intensywna debata dotycząca przyszłości rozległego, dzikiego terenu leśnego zlokalizowanego pomiędzy ulicami Śmidowicza, Nasypową i Zieloną.

Mieszkańcy, Radni Dzielnicy oraz lokalni aktywiści zawiązali wspólny front pod nazwą „Nasze Oksywie”, gromadząc blisko 6 tysięcy podpisów pod petycją w obronie obszaru, który dla wielu pełni rolę codziennego miejsca odpoczynku, przestrzeni spacerowej i siedliska dzikiej fauny. W odpowiedzi miasto deklaruje ochronę starodrzewu, co jednak – w ocenie strony społecznej – jest jedynie zabiegiem PR-owym, mającym wyciszyć sprzeciw i stworzyć wrażenie kompromisu.

Na terenie planowanym pod inwestycję rosną m.in. dęby, brzozy i klony, a także stare drzewa owocowe, otoczone przez gęsty podszyt z leszczyny. Mieszkańcy wskazują na wartość przyrodniczą tego miejsca i jego znaczenie jako naturalnej bariery akustycznej oraz przestrzeni o wysokiej bioróżnorodności. W tle toczącej się dyskusji pozostają miejskie plany budowy kilkunastu bloków komunalnych, które mogłyby pomieścić nawet tysiąc nowych mieszkańców. Obawy dotyczą nie tylko wycinki lasu, ale również dalszego obciążenia infrastruktury – już teraz Oksywie boryka się z przepełnioną szkołą podstawową, brakiem miejsc w żłobkach i przedszkolach oraz zakorkowaną w godzinach szczytu arterią wyjazdową z dzielnicy.

Inna lokalizacja inwestycji

Społeczność podkreśla, że nie sprzeciwia się samej idei budownictwa komunalnego, a jedynie lokalizacji wybranej przez miasto. Rada Dzielnicy wskazała alternatywne działki, m.in. przy ulicach Dickmana i Bosmańskiej, gdzie już wcześniej istniała zabudowa i których zagospodarowanie nie wymagałoby ingerencji w tereny zielone. Propozycje te nie doczekały się odpowiedzi ze strony urzędu, co wzmacnia poczucie ignorowania głosu mieszkańców.

W międzyczasie do dyskusji dołączyli również przedstawiciele Instytutu Ochrony Krajobrazu Pomorza, apelując do władz Gdyni o uwzględnienie społecznych obaw. W oficjalnym stanowisku zwrócono uwagę na ekologiczne, hydrologiczne i krajobrazowe znaczenie spornego obszaru. Wskazano również na ryzyko nieodwracalnych strat dla lokalnego środowiska naturalnego i społecznej tożsamości dzielnicy.

Tuż przed spotkaniem z przedstawicielami społeczności lokalnej, władze Gdyni opublikowały komunikat „Chronimy starodrzew na Oksywiu”, informując o rzekomym wyłączeniu najcenniejszych fragmentów lasu z planów inwestycyjnych. Mieszkańcy zareagowali na tę informację z zaskoczeniem i niedowierzaniem – wielu z nich uznało, że działania protestacyjne przyniosły efekt, a spór został rozstrzygnięty na ich korzyść. Jednak po analizie map dołączonych do komunikatu, społeczność szybko zauważyła niespójności – w jednym miejscu zaznaczono ochronę, w innym planowaną zabudowę. Ostatecznie uznano, że rzeczywisty zakres planowanej ochrony obejmuje jedynie niewielką część zagrożonego obszaru.

Punkt widzenia

Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez władze miasta, teren przeznaczony pod zabudowę znajduje się w użytkowaniu wieczystym gminy, ale częściowo także należy do podmiotów prywatnych. Dodatkowo zwrócono uwagę na fakt, że kierunki zagospodarowania tego terenu określono już w 2019 roku, w ramach Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, a próba zmiany tych założeń mogłaby rodzić roszczenia odszkodowawcze.

Na zaplanowanej ścieżce inwestycyjnej pozostaje budowa do kilkunastu budynków mieszkalnych – w pierwszym etapie planowanych jest około 250 mieszkań komunalnych. Według zapewnień urzędników, plan nie zakłada masowej wycinki drzew, a jedynie selektywne usunięcie pojedynczych egzemplarzy. Ostateczna liczba mieszkań oraz szczegóły realizacyjne mają zostać ustalone dopiero na etapie projektowania inwestycji.

Z punktu widzenia władz, rozwój dzielnicy jest procesem długofalowym, a planowane działania mają służyć poprawie jakości życia mieszkańców poprzez nowe inwestycje drogowe i rewitalizację północnych dzielnic. Wśród zapowiedzianych przedsięwzięć znalazły się m.in. budowa Drogi Czerwonej, remont Estakady Kwiatkowskiego oraz możliwość utworzenia nowego żłobka i przedszkola w ramach przyszłej zabudowy.

Społeczność lokalna nie traci jednak czujności i oczekuje wstrzymania procedury uchwalania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przynajmniej do września, tak by kluczowe decyzje nie zapadały w sezonie urlopowym. Mieszkańcy przypominają, że w podobnych sytuacjach – jak w przypadku Polanki Redłowskiej – determinacja społeczna okazała się skuteczna. Tym razem również liczą na to, że ich głos zostanie wreszcie potraktowany poważnie.

Fot. gdynia.pl

Paweł Musiał – redaktor naczelny portalu esencjagdyni.pl, prezes zarządu agencji reklamowej ESENCJA, członek Zarządu Fundacji ARKUN, były członek Rady ds. Budżetu Obywatelskiego, Komitetu Rewitalizacji i zespołu tematycznego UrbanLab do spraw rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i partycypacji przy Prezydencie Miasta Gdynia, były wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Leszczynki, założyciel Forum Gdyńskich Rad Dzielnic.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj