52-letni mieszkaniec Gdyni padł ofiarą bezwzględnego oszustwa internetowego. W wyniku starannie zaplanowanej manipulacji stracił oszczędności życia – ponad 1 milion 100 tysięcy złotych.
Przestępcy przez niemal miesiąc podszywali się pod funkcjonariusza policji i pracownika banku, tworząc iluzję zagrożenia i wzbudzając strach. Zgłoszenie trafiło do jednego z gdyńskich komisariatów, a sprawą zajęli się już śledczy.
Schemat działania sprawców nie był nowy – ale skuteczny. Fałszywe telefony i wiadomości przez komunikatory przekonały ofiarę, że pieniądze znajdujące się na jego koncie są zagrożone i wymagają „natychmiastowej ochrony”. W rzeczywistości była to przemyślana gra psychologiczna. Mężczyzna, będąc w ciągłym kontakcie z oszustami, wykonywał przelewy, transakcje BLIK oraz przekazy pocztowe. Łącznie – 1 166 000 zł trafiło w ręce przestępców.
Policja prowadzi intensywne czynności mające na celu ustalenie tożsamości sprawców. Apeluje również do mieszkańców Gdyni o ostrożność. W ostatnich miesiącach podobnych przypadków odnotowano więcej – przestępcy działają coraz sprytniej, wykorzystując techniki socjotechniczne, emocje i zaufanie.
Jak się chronić? Zasady, które ratują pieniądze:
- Funkcjonariusze policji ani pracownicy banków nigdy nie proszą telefonicznie o pieniądze – żadną drogą!
- Taki telefon to sygnał alarmowy – rozłącz się i zadzwoń na numer 112 lub do bliskiej osoby.
- Nigdy nie przekazuj danych logowania, numerów PIN, haseł, ani nie zakładaj kont bankowych na prośbę nieznajomych.
- Po każdym niepokojącym telefonie natychmiast rozłącz połączenie – oszuści potrafią „przejąć” linię, licząc na naszą nieuwagę.
- Weryfikuj tożsamość rozmówców. Jeśli kontaktuje się ktoś przez SMS, komunikator lub e-mail, żądając transakcji – zatrzymaj się. Sprawdź, zanim klikniesz.
Świadomość to najlepsza tarcza. Przestępcy potrafią być przekonujący, ale nie są nieomylni. Rozsądek, ostrożność i szybka reakcja mogą uchronić przed utratą dorobku życia.
Oprac. Przemek Wutowski