Punkty obsługi mieszkańców – dobry kierunek, brak konkretów

0
205

Od października mieszkańcy Gdyni zyskają możliwość załatwiania wielu urzędowych spraw bliżej miejsca zamieszkania. Na Oksywiu oraz w Chwarznie-Wiczlinie mają zostać uruchomione dwa nowe punkty obsługi mieszkańców.

To krok, który należy docenić – decentralizacja usług publicznych może realnie poprawić komfort mieszkańców, skrócić czas oczekiwania na wizytę i odciążyć dotychczasowe punkty obsługi mieszkańców. Jednak by w pełni ocenić skuteczność tego rozwiązania, potrzebujemy więcej informacji.

Brakuje kluczowych szczegółów

W oficjalnym komunikacie brakuje najważniejszego: dokładnych lokalizacji. Mieszkańcy obu dzielnic, choć zapewne zadowoleni z planów, wciąż nie wiedzą, dokąd będą kierować swoje kroki. Czy punkty powstaną w istniejących już budynkach administracyjnych, czy w lokalach wynajmowanych komercyjnie? To nie jest drobnostka – od miejsca zależy dostępność, komfort, a także koszty utrzymania.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że uruchomienie punktu obsługi mieszkańców, w którym realizowane są usługi takie jak rejestracja pojazdów, wydawanie dowodów osobistych czy zameldowanie, wymaga stworzenia odpowiedniego zaplecza infrastrukturalnego – zarówno technicznego, jak i informatycznego. To nie tylko stanowisko z krzesłem i komputerem – to przede wszystkim konieczność zapewnienia połączenia z systemami centralnymi, gwarancji bezpieczeństwa danych, zgodności z przepisami prawa, a także utrzymania odpowiedniego poziomu ochrony fizycznej i cyfrowej. Taka inwestycja w przypadkowej lokalizacji może być bardzo kosztowna i trudna w utrzymaniu.

Dobrą praktyką byłoby również wcześniejsze poinformowanie mieszkańców o zakresie usług dostępnych w tych punktach. Choć zapowiedziano, że będzie można złożyć wniosek o dowód osobisty, zarejestrować pojazd czy się zameldować, warto uszczegółowić, czy przewidziano pełną obsługę tych spraw – czy np. odbiór dokumentów rzeczywiście będzie możliwy na miejscu?

Doświadczenie z Rivierą – czego możemy się nauczyć?

Punkt obsługi mieszkańców w Centrum Riviera działa od 2021 roku. Jego uruchomienie trwało prawie rok (!) i kosztowało miasto 630 000 zł, a miesięczny czynsz wynosi około 27 000 zł. Dodatkowo zatrudniono do jego obsługi 22 osoby. Z jednej strony to inwestycja w dostępność usług, z drugiej – realny koszt dla miejskiego budżetu.

Zastanawia więc, czy nowe punkty terenowe będą wiązały się z podobnymi nakładami? Czy planuje się zatrudnienie dodatkowych pracowników? Czy inwestycje będą porównywalne kosztowo? I co równie istotne – czy mieszkańcy będą mieli dostęp do statystyk, które pokażą, jak intensywnie wykorzystywane są te nowe placówki? Transparentność takich działań buduje zaufanie i pozwala lepiej ocenić, czy wprowadzone rozwiązania rzeczywiście odpowiadają potrzebom.

Czas na otwartą rozmowę

Decentralizacja urzędu to decyzja, która wpisuje się w długofalowe cele rozwoju usług publicznych – bliżej ludzi, szybciej, nowocześniej. Wprowadzenie terminali płatniczych, możliwość odbioru dokumentów w punktach dzielnicowych – to wszystko zmiany potrzebne i oczekiwane.

Jednak Gdynianie zasługują na więcej niż tylko ogólne zapowiedzi. Potrzebujemy jasnych, konkretnych informacji: gdzie dokładnie będą nowe punkty, jaki będzie ich koszt i jakie będą długoterminowe efekty. Miasto – jako instytucja zaufania publicznego – powinno być liderem w transparentnej komunikacji. Dzięki temu mieszkańcy mogą nie tylko korzystać z nowych rozwiązań, ale także aktywnie uczestniczyć w ich tworzeniu i doskonaleniu.

Paweł Musiał – redaktor naczelny portalu esencjagdyni.pl, prezes zarządu agencji reklamowej ESENCJA, członek Zarządu Fundacji ARKUN, były członek Rady ds. Budżetu Obywatelskiego, Komitetu Rewitalizacji i zespołu tematycznego UrbanLab do spraw rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i partycypacji przy Prezydencie Miasta Gdynia, były wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Leszczynki, założyciel Forum Gdyńskich Rad Dzielnic.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj