Odnaleziono zwłoki Grzegorza Borysa

0
320

Zakończyły się poszukiwania Grzegorza Borysa. Wczoraj służby zlokalizowały ciało podejrzanego o zabójstwo 6-letniego syna. Jedna z największych akcji poszukiwawczych w historii Polski dobiegła końca.

Przez ostatnie tygodnie setki policjantów i żandarmów, wspieranych przez straż pożarną oraz inne służby, przeczesywały Trójmiejski Park Krajobrazowy na terenie Gdyni. Poszukiwania na terenie zbiornika wodnego Lepusz rozpoczęto w piątek, 3 listopada. Na miejscu cały czas pracowali żandarmi i policjanci. I dzięki decyzji, aby ponownie sprawdzić ten teren, dziś około godz. 10.30 ujawniono tam zwłoki mężczyzny. W poniedziałek, 6 listopada, akcja poszukiwania zakończyła się.

Mieszkańcy Karwin, Dąbrowy i Chwarzna-Wiczlina przez 17 dni żyli w sytuacji ograniczeń, wynikających z poszukiwań niebezpiecznego 44-latka. Codziennością dla nich stały się wyłączenia terenów, blokady dróg, sprawdzanie pojazdów czy dźwięki śmigłowców latających do późnych godzin nocnych. Pojawiło się dużo niepotwierdzonych informacji o tym, że widziano mężczyznę w różnych miejscach, również na terenie miasta. Dużo było emocji, pytań o bezpieczeństwo samych mieszkańców.

Tragicznym dniem okazał się 1 listopada, gdy śp. sekc. Bartosz Błyskal z JRG nr 2 KM PSP w Gdańsku poniósł śmierć w trakcie poszukiwań podejrzanego o zabójstwo. Wkrótce po tym zdarzeniu sytuacja przyspieszyła, zawężony został teren, który przeczesywano. Aż nadszedł poniedziałek, 6 listopada i koszmar wreszcie się zakończył.

W środę, 8 listopada, w parafii pod wezwaniem św. Floriana w Kolbudach odbędzie się pogrzeb Bartosza Błyskala. Będzie miał charakter uroczystości państwowej z asystą honorową Państwowej Straży Pożarnej. Rodzina zmarłego strażaka prosi uczestników ceremonii oraz media o nierobienie zdjęć w trakcie odbywających wię wewnątrz kościoła uroczystości.

Oprac. Marek Lutowski