Nietypowy kapitan Ahab

0
981

Każdy z nas gdzieś, kiedyś słyszał o „Moby Dicku”. Tytułu od razu kojarzy się z  opowieścią o białym wielorybie.

Książka jest absolutnym klasykiem i doczekała się wielu wydań oraz interpretacji. Na własną wersję tej opowieści zdecydował się także Teatr Gdynia Główna, a dokładniej zespół pod wodzą Grzegorza Kujawińskiego. Oto recenzja spektaklu „Dzielny kapitan Ahab”.

Sztuka została zrobiona bardzo nietypowo. Zamiast aktorów mamy tutaj lalki wykonane przez Kingę Tomaszewską Smolarczuk (stroje przygotowała Marta Ubysz). Za efekty dźwiękowe odpowiadają zwykłe-niezwykłe przedmioty, takie jak puszki, butelki, kawałki blachy czy piasek. Brzmi to zaskakująco dobrze, opowiadanie historii dźwiękiem jest imponujące i oryginalne.  Także scenografia i lalki są wykonane solidnie i bardzo starannie. Wszystko jest dopieszczone, dopięte na ostatni guzik i absolutnie nie ma się do czego przyczepić. Lalkarze mówili swoje kwestie przekonująco, każda postać brzmiała zupełnie inaczej, nawet jeśli była grana przez jedną osobę. Widać było, że aktorzy świetnie się bawią i doskonale wiedzą co robią.

Spektakl jest cudownym widowiskiem dla całej rodziny. Całość została utrzymana w lekkim tonie, nie było żadnej mowy o nudzie. Humor był bardzo uniwersalny, śmiały się zarówno dzieci, jak i starsi. Sporo było też interakcji z widzem i burzenia czwartej ściany, dzieciaki chętnie współpracowały z aktorami. Teatr Gdynia Główna po raz kolejny pokazał, że żadnych eksperymentów się nie boi! Zapraszam do i życzę udanego spektaklu.

Oprac. Sylwia Sadowska

Fot. mat. teatru